
Kategorie
Producent
Dostępność
Cena
-
od
do
Nowość


Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
The Raven Guard jest jednym z pierwszych oddziałów założycielskich Kosmicznych Marines i pierwotnie była XIX Legionem Kosmicznych Marines przed drugim założeniem i przyjęciem Codex Astartes. Nazwana na cześć terrańskiego ptaka, postrzeganego przez wiele ludzkich kultur jako zwiastun losu i posłaniec śmierci, Krucza Gwardia wiernie służyła Imperatorowi podczas chwały Wojen Zjednoczeniowych, Wielkiej Krucjaty i mrocznych dni Herezji Horusa. Od najwcześniejszych dni wojownicy XIX Legionu byli znani jako przebiegli i cierpliwi łowcy, biegli w czekaniu na odpowiedni moment do ataku.
Gdy legion został zjednoczony ze swoim prymasem - Corvusem Coraxem, Władcą Kruków, Wybawicielem - ich forma walki była przykładem szybkości, skradania się i precyzji, które zostały skodyfikowane w ich doktrynie, a pod rządami prymasa o skórze z kości słoniowej, cienistych oczach i sobolowych włosach XIX Legion zapisał się w annałach Wielkiej Krucjaty.
Tragiczne dzieje Herezji Horusa sprawiły jednak, że chwała legionu rozsypała się po czarnych piaskach Isstvan V podczas Masakry w Miejscu Zrzutu, a Imperium zostało niemal pozbawione jednego ze swoich największych bohaterów. Choć poważnie zdziesiątkowana, Krucza Gwardia podniosła się z popiołów zdrady i dalej służyła Imperium Człowieka jako jego obrońcy. Jako mistrzowie niewidzialnej wojny, toczą swoje bitwy z ukrycia i szybkością, a nie z furią i płomieniami. Przez tysiące standardowych lat, na tysiącach światów, kontynuowali prześladowanie wrogów Imperium jako cienie śmierci, czekając na idealny moment, aby zadać zabójczy cios, zanim ponownie rozpłyną się w ciemności.
Światem macierzystym Kruczej Gwardii jest planeta zwana Wybawieniem, bezpowietrzny księżyc górniczy Świata Kuźni Kiavahr, choć jej pierwotna nazwa, przed Herezją Horusa, brzmiała Lycaeus. Twierdza-klasztor Kruczej Gwardii na Deliverance znana jest jako Ravenspire.
Krucza Gwardia jest znana ze swojego chłodnego, wręcz intelektualnego temperamentu, doskonałych umiejętności infiltracji i umiejętności wściekłych, bliskich starć. Krucza Gwardia to mistrzowie skrytobójstwa i wojny partyzanckiej, angażujący się we frontalne ataki tylko wtedy, gdy nie ma innego wyjścia.
Kruczej Gwardii słusznie obawiają się także potężni marines szturmowi i inne jednostki wsparcia bliskiego zasięgu, które często wolą dzierżyć szpony błyskawic zamiast zwykłego pistoletu boltowego i miecza łańcuchowego. Kayvaan Shrike, słynny dowódca 3. kompanii, był dowódcą takiej właśnie jednostki, zanim awansował na Mistrza Kapituły, znanego wśród Kruczej Gwardii jako „Mistrz Cieni”.
Krucza Gwardia to potomkowie starego XIX Legionu, którego Primarch Corvus Corax miał skórę białą jak kość słoniowa i oczy czarne jak noc. Legion poniósł tak druzgocące straty na początku Herezji Horusa, że jego zdolność do wpływania na wynik katastrofalnej galaktycznej wojny domowej była poważnie ograniczona. Koszt zdrady Czarnoksiężnika Horusa pozostanie w Kruczej Gwardii przez następne tysiąclecia, kształtując ich doktryny, wierzenia i przeznaczenie.
Krucza Gwardia i jej następcy są mistrzami infiltracji i podstępu, zdolnymi do pokonania wroga Imperium za pomocą precyzyjnie wymierzonego i przytłaczającego ataku w stylu ich prymarchy, którego stratę opłakują do dziś.
Krucza Gwardia była jednym z trzech legionów przydzielonych do pierwszej fali szturmu przeciwko Zdrajcom na Isstvan V, decydującej bitwie w początkowej fazie Herezji Horusa. Legion padł ofiarą perfidii Mistrza Wojny i został zniszczony, a wraz z Salamandrami i Żelaznymi Dłońmi - tak zwanymi „Rozbitymi Legionami” - zmuszony do wycofania się do strefy zrzutu Lojalistów, gdzie mógł skonsolidować się z drugą falą szturmu i wznowić atak na Zdrajców.
Jak zapisano w historii, Legiony drugiej fali były już pod panowaniem Horusa, a Krucza Gwardia i jej bracia zostali zmasakrowani. W jednej bitwie Legion został zredukowany z dziesiątek tysięcy do niewielkiego ułamka swojej pierwotnej liczebności. Ci, którzy przeżyli, zostali zmuszeni do powrotu na ojczystą planetę Legionu, Deliverance, aby odbudować swoją rozpaczliwie zmniejszoną liczebność.
Mówi się, że po powrocie na swoją ojczystą planetę, Corax rozmyślał przez niezliczone słoneczne dni i noce, nakazując, by złożono przed nim najstarsze teksty dotyczące procesów, których Imperator użył do stworzenia Kosmicznych Marines. Studiując księgi, do których nie zaglądano od stuleci, Corax znalazł sposób na ocalenie swojego Legionu przed zagładą, choć po wsze czasy nienawidził siebie za wybór, którego musiał dokonać.
RavenGuardAstartes1
Primaris Marine z Kruczej Gwardii w erze Indomitus.
Przyspieszając replikację i implantację genów w sposób, jakiego nie próbowano od czasów wojen, w których Imperator podbił Terrę, można było przywrócić liczebność XIX Legionu. Starożytne teksty zostały jednak opatrzone pieczęciami tak straszliwymi, że tylko primarcha lub sam Imperator mógł je ominąć, i to nie bez powodu. Ostrzegały one przed konsekwencjami przyspieszenia procesu implantacji Astartes - konsekwencjami, których Corax i jego Legion mieli wkrótce doświadczyć na własnej skórze.
Nie zachowały się żadne zapisy dotyczące wyników eksperymentów Coraxa, ale istnieją legendy przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mówią one o żarłocznych, zmutowanych potworach, niektórych tak ohydnie powykręcanych, że nie były w stanie utrzymać nawet boltera. Wszystkie były obłąkane, a ich umysły były tak samo zniszczone jak ciała przez gwałtowne zmiany wywołane zakazanymi procesami fizjologicznymi.
Krucza Straż nigdy nie mówiła o tych czasach, ale źródła wtórne opisują tych zmutowanych wojowników jako wściekłe, śliniące się stworzenia o rozdętych kończynach i niemożliwie przerośniętej muskulaturze i strukturze szkieletu, zaganiane do bitwy przez ponurych opiekunów o ciemnych oczach.
W następstwie Herezji Horusa XIX Legion dysponował jedynie liczebnością pozwalającą na utworzenie garstki Kapituł Sukcesorów zgodnie z nakazami Codex Astartes. W zależności od źródła, mówi się, że Legion spłodził Raptorów, Revilerów i Czarną Gwardię, a także Kapitułę Kruczej Gwardii podczas Drugiego Założenia.
Mówi się, że do tego czasu Corax był wręcz pochłonięty czynami, na które pozwolił, aby zapewnić przetrwanie swojego Legionu, i rozmyślał nad tą sprawą przez cały standardowy rok, zamknięty w najwyższej komnacie swojej fortecy-klasztoru. Przez ten czas nikt nie usłyszał od prymarchy, zanim wyłonił się chudy i blady i odszedł do Oka Terroru, by nigdy więcej go nie zobaczyć.