
Kategorie
Producent
Dostępność
Cena
-
od
do
Nowość


Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
The Death Guard to jeden z legionów zdrajców wśród Kosmicznych Marines Chaosu. Czczą i poświęcają się wyłącznie bogu Chaosu Nurgle'owi, a w wyniku jego mutacyjnych „darów” stali się Marines Plagi; Heretyckimi Astartes, którzy wiecznie gniją w swoich pancerzach mocy i są zarażeni każdą znaną formą choroby i rozkładu, ale są odporni na wszelki ból lub drobne obrażenia.
Kiedy XIV Legion został po raz pierwszy utworzony na Terrze przez Imperatora podczas Pierwszego Założenia, jego Astartes byli znani jako Dusk Raiders. Po ponownym zjednoczeniu XIV Legionu z Primarchą Mortarionem na świecie Barbarus, zmienił on nazwę Legionu na Straż Śmierci.
Straż Śmierci to legion zdrajców całkowicie przesiąknięty mocą Nurgle'a, boga śmierci, chorób i rozpaczy, a ich istota jest uosobieniem wszystkiego, co reprezentuje ten nikczemny bóg chaosu. Ich ciała są rojami brudu i rozkładu, a ich ciało wiecznie gnije, nawet gdy jest odnawiane przez nieustanny proces śmierci i odrodzenia.
Kiedyś jednak Straż Śmierci była najsilniejszą i najbardziej wytrzymałą ze wszystkich legionów Kosmicznych Marines Imperatora, spadkobiercami Primarchy Mortariona, na którego genetyczne podobieństwo zostali stworzeni. Mortarion dorastał na świecie Barbarus, planecie przesiąkniętej toksyczną miazmą, gdzie ludzka populacja kuliła się na ciemnych nizinach, bojąc się władców, którzy żerowali na nich ze swoich górskich siedzib głęboko we mgle.
Historia nie odnotowała, kim lub czym naprawdę były te istoty, ale pewne jest, że były czymś więcej niż tylko ludźmi. Po pierwsze, byli w stanie oddychać śmiercionośnymi gazami, które tworzyły atmosferę Barbarusa, stając się coraz bardziej śmiercionośnymi im wyżej, ale mówi się, że wykazywali także inne zdolności. Odrażający władcy Barbarusa potrafili w jakiś sposób zniewolić lub zdominować ciała zmarłych i żerowali na kulących się tubylcach w dolinach poniżej, zawsze potrzebując surowca do napędzania niekończących się wojen, które toczyli między sobą.
Młody prymarcha był wychowywany przez jednego z takich władców, Necare, największego z nich, który nauczył go sposobów prowadzenia wojny, ale nie odpowiadał na jego pytania dotyczące ludzi zamieszkujących niziny. Kiedy Mortarion sprzeciwił się swojemu panu i zstąpił przez mgłę, którą jako nadludzki prymarcha mógł oddychać, znalazł ludzi, takich jak on, choć słabszych i żyjących w ciągłym strachu przed władcami, którzy żerowali na nich każdej nocy.
Choć początkowo byli wobec niego podejrzliwi, Mortarion udowodnił, że jest jednym z nich i stworzył z nich armię, która początkowo przeciwstawiała się polowaniom władców, a następnie obróciła się przeciwko nim. W końcu pozostał tylko ten, który był mistrzem Mortariona, Najwyższy Władca Necare, mieszkający tak wysoko w toksycznych warstwach, że nawet Mortarion nie mógł go ścigać.
Kiedy cesarz przybył na Barbarus, ludzie powitali go jako swojego zbawcę, ale Mortarion był zazdrosny i urażony uwielbieniem, jakim darzono tego doskonałego nieznajomego. Choć jego lud widział, że cesarz był ojcem primarchy, on sam dostrzegał tylko różnice. Tam, gdzie nieznajomy miał szlachetną sylwetkę i opaloną skórę, Mortarion był blady i wychudzony. Gdy Mortarion odmówił przyłączenia się do niego, Władca Ludzkości rzucił mu wyzwanie - jeśli prymarcha pokona ostatniego władcę Barbarusa, Imperator odejdzie. Jeśli nie, Mortarion musi zaakceptować swój los i dołączyć do Wielkiej Krucjaty.
Mortarion przyjął wyzwanie cesarza i wzniósł się w toksyczne chmury, wyżej niż kiedykolwiek wcześniej. W końcu dotarł do ponurej twierdzy Necare i z wściekłością zażądał, by najwyższy władca stawił mu czoła. Jednak nawet nadludzko wzmocnione ciało prymarchy nie mogło wytrzymać toksycznego stężenia atmosfery na tej wysokości, ale gdy poddał się, gdy Necare miał go zabić, zobaczył złotą postać Imperatora, która stanęła między nim a wysokim władcą, całkowicie nienaruszona przez trujące powietrze. Jednym uderzeniem swego potężnego, płonącego ostrza Imperator powalił ostatniego władcę Barbarusa, a Mortarion pogodził się ze swym losem. Prymarcha był jednak przepełniony gniewem i urazą do swego ojca-rodzica za odebranie mu tego, co uważał za należną mu zemstę.
Gdy prymarcha zjednoczył się ze swoim legionem, okazało się, że Straż Śmierci, jak przemianował ich nowy władca na pamiątkę armii o tej samej nazwie, którą poprowadził przeciwko władcom na Barbarusie, była jedną z najbardziej zdecydowanych i odpornych ze wszystkich legionów. Wojownicy Mortarionu zawsze znajdowali się w centrum linii bojowej, a ich siła i determinacja były dziedzictwem ich prymarchy, czyniąc z nich niezłomny trzon każdej armii galaktycznego podboju.
Kiedy Herezja Horusa pogrążyła galaktykę w wojnie domowej, a Mortarion przyłączył się wraz ze swoim Legionem do rebelii Mistrza Wojny Horusa z powodu nierozwiązanego gniewu na Imperatora, wojownicy Straży Śmierci znaleźli się na mieliźnie w Osnowie w drodze na Oblężenie Terry i zostali zaatakowani przez zrodzone w Osnowie plagi tak zjadliwe, że nawet ich legendarna odporność nie była w stanie im sprostać. Wkrótce cały Legion został zaatakowany przez chorobę, która rozdęła ich brzuchy trupim gazem, spowodowała złuszczanie się ciała i sprawiła, że najsilniejsi i najtwardsi wojownicy stali się okaleczonymi nieszczęśnikami zaatakowanymi przez delirium.
Chociaż nikt nie jest w stanie dokładnie określić, jakie siły działały na duszę prymarchy Straży Śmierci, czy był on już potępiony, czy też zawarł swój pakt w stanie gorączki, wołał o wybawienie, a jego wołanie musiało zostać wysłuchane. Kiedy w końcu flota Legionu Straży Śmierci wyłoniła się z Osnowy, jej statki i wojownicy całkowicie się zmienili.
Ich niegdyś lśniąca biało-szara zbroja była poplamiona plugastwem, a szlachetni wojownicy zmienili się w chodzące roje śmierci i obrzydliwości. Co gorsza, "Marines Plagi" ze Straży Śmierci byli teraz żywicielami najbardziej zjadliwych chorób, jakie ich nowy patron, Bóg Plagi Nurgle, mógł wymyślić. Skazani na nieśmiertelny stan wiecznego rozkładu, Straż Śmierci rozprzestrzeniała swoje zaraźliwe choroby wzdłuż i wszerz galaktyki dla większej chwały Chaosu.